Dziś obchodzimy jedno z najsłodszych świąt w roku – Tłusty Czwartek! To dzień, w którym nikt nie liczy kalorii, a wszyscy z przyjemnością sięgają po tradycyjne, puszyste pączki i chrupiące faworki. Bez względu na to, czy wolicie klasyczne nadzienie różane, czekoladowe czy bardziej nowoczesne smaki, jedno jest pewne – każdy musi dziś zjeść przynajmniej jednego pączka!
Skąd wzięła się tradycja Tłustego Czwartku?
Tłusty Czwartek to święto, które od wieków jest związane z końcem karnawału i przygotowaniami do Wielkiego Postu. Dawniej tego dnia spożywano tłuste i sycące potrawy, takie jak mięsa, słonina czy pączki – choć w zupełnie innej formie niż te, które znamy dzisiaj. Pierwotnie były to wypieki z ciasta chlebowego, nadziewane… skwarkami!
Dopiero w XVI wieku pojawiły się pierwsze słodkie wersje pączków, które stopniowo zyskały popularność i stały się nieodłącznym elementem ostatniego czwartku przed Wielkim Postem.
Ile pączków zjadają Polacy?
Statystyki mówią same za siebie – w Tłusty Czwartek Polacy zjadają nawet 100 milionów pączków! Oznacza to, że każdy z nas spożywa średnio 2-3 sztuki w ciągu jednego dnia. Dla porównania, jeden pączek ma około 300-400 kalorii, co oznacza, że przeciętny Polak spożywa w tym dniu nawet 1000 dodatkowych kalorii. Ale kto by się tym przejmował?
Jakie pączki królują na stołach?
Choć tradycyjnie pączki nadziewa się konfiturą różaną, cukiernie i domowi cukiernicy prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowszych smaków. Wśród najchętniej wybieranych są te z:
- budyniem,
- czekoladą,
- kajmakiem,
- śliwkowymi powidłami,
- kremem pistacjowym.
Nie można zapomnieć także o faworkach, znanych również jako chrust, które są nieodłącznym elementem tłustoczwartkowego stołu.
Gdzie zjeść najlepsze pączki?
Każdy ma swoją ulubioną cukiernię, ale to właśnie w Tłusty Czwartek przed najlepszymi piekarniami ustawiają się długie kolejki. W większych miastach niektórzy gotowi są czekać nawet godzinę, aby zdobyć te najlepsze, ręcznie wyrabiane smakołyki.
Nie zapomnij o tradycji!
Według ludowego przesądu – kto nie zje pączka w Tłusty Czwartek, temu nie będzie się wiodło w nadchodzącym roku. Dlatego warto dziś pozwolić sobie na odrobinę słodkiej przyjemności!
Tłusty Czwartek to nie tylko uczta dla podniebienia, ale także moment radości i wspólnego celebrowania tradycji. Niezależnie od tego, czy zdecydujecie się na pączki kupione w cukierni, czy te przygotowane własnoręcznie – smacznego! 🍩